24 lipca 2014
MFTU - czyli...
... 32. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. Ciekawa impreza zarówno pod względem fotograficznym jak i kulturalnym, bo lubię reporterkę i teatr. Szkoda tylko, że takie wydarzenia w pewnej mierze zamierają. Tata opowiadał mi, że gdy był mały młody (kiedy to było?) i teatry uliczne rozpoczynały swoją "działalność", aktorzy, a przynajmniej część z nich, nocowała w Kowarach i tam też miały miejsce występy pierwszego dnia festiwalu. Występy trwały do nocy (czasami dłużej), a tata z kolegami oglądali je z dachów domów część z nich odbywała się na dachach. To musiały być wspaniałe czasy... Chciałabym móc cofnąć się do tamtych lat lub by festiwal teatrów ulicznych w mojej okolicy był jak dawniej. Zważając na realia pierwsza opcja wydaje mi się bardziej prawdopo... druga opcja wydaje się bardziej prawdopodobna, więc trzymam kciuki i idę czytać dalej zdumiewająco wciągającą książkę "Viper. Pilot F-16".
Subskrybuj:
Posty (Atom)