7 listopada 2014

Po prostu



"Może dzisiaj zdjęcia? Masz czas?" "Mam, wpadnij." "OK." Lekko na spontanie :P
Nie obyło się bez przeszkód... xD
W studio ciągle tylko jedna lampa + wspomaganie blendą - jeden kabel synchro...  Dobra, przyznaję się, to ostatnie to moja wina. Chociaż nie... nie moja :P "Samo się zrobiło..."
Jednak największą przeszkodą, którą miałam na sesji był model. Nie dość, że przyniósł czekoladę (która na ciebie/nas czeka, Rafale), ale ciągle się śmiał... Nie żebym narzekała, było miło :D
Ale chyba model spisał się dobrze... w miarę?

*Sesja ze specjalnym uwzględnieniem dla pań. Bo czym innym mogą być zdjęcia wysportowanego mężczyzny?