Dawno... dawno mnie tu nie było. No taki tam mały przestój w postach miałam... "malutki". Na swoją obronę mogę jedynie powiedzieć, że... lenistwo mnie pochłonęło. Nie tak do końca, ale walka ciągle trwa, a ono się nie chce poddać.
Ostatni post był... (chwila na sprawdzenie...) dwa tygodnie temu. to jeszcze nie tak źle, myślałam, że więcej - straciłam rachubę czasu, którego ciągle mi brakuje. Tak, ten post powinien pojawić się jakieś ponad dwa tygodnie temu - tym razem zdjęcia z rekonstrukcji bitwy karkonoskiej, a był to 2.05.
To nie moja wina... czas leciał, zdjęcia dojrzały na karcie do zgrania, ja w międzyczasie byłam na warsztatach w Aachen (tylko 12h w autobusie... w jedną stronę... ale co tam, fajnie było), wysłałam zdjęcia na jakieś tam dwa konkursy, przeczytałam kilka książek... i ciągle czekają na mnie zdjęcia z 01.05 (do szkoły)... Ale najpierw zdjęcia z bitwy, Aachen, potem książka i zdjęcia z majówki (hurra...).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz